Skąd się wzięły pryszcze?

Takie pytanie zadał mi kiedyś mój mąż. O dermatologii wielkiego pojęcia nie mam, moja odpowiedź była, jak na językoznawczynię przystało, etymologiczna. Okazało się, że pryszcze są całkiem fajne.

Zastanawialiście się kiedyś, dlaczego pryszcze to pryszcze? Skąd się wzięło to słowo? Ja już wiem.

Z czym kojarzą Wam się pryszcze? Młodość, dorastanie, brzydka skóra, wstyd przed rówieśnikami, a nawet Pidżama Porno – to prawdopodobnie dobre skojarzenia, ale nie w tym przypadku. Podczas słuchania Grabaża na Marchfi w butonierce spróbujcie określić, co pryszcze robią wtedy, gdy je wyciskamy…

Powiedzieliście może, że pryskają? Brawo!

Pryszcz to coś, co pryska, tryska, strzyka cieczą. Wyrazy pryskać i pryszcz zaczynają się tak samo, a potem… też jest podobnie. Nie będę Was tutaj zanudzać szczegółami z historii języka, wspomnę tylko jeszcze, że -szcz to taka zmiękczona cząstka –sk-. Pryszcz pochodzi od czasownika mówiącego o pryskaniu.

To stary, słowiański wyraz. O słowiańskości świadczą tak charakterystyczne dla nas spółgłoski sz i cz, o wiekowości – to, że na ten rodzaj krost mówi się tak również u naszych południowych i wschodnich sąsiadów. Jak podaje Wiesław Boryś w Słowniku etymologicznym języka polskiego, Słowacy mają pryšť i príšť (‘wyprysk, krosta’), Rosjanie – прыщ (‘pryszcz’), a Chorwaci i Serbowie – prîšt (‘pryszcz, bąbel’). Wszystkie te słowa miały wspólnego przodka.

Najprawdopodobniej wyglądał on tak: *pryšč, a jeszcze wcześniej *prysk-jь. Formy z gwiazdką to rekonstrukcje historyków języka, nie znamy źródeł pisanych, które by je potwierdzały. Ta ostatnia literka to jer – samogłoska, która później zanikła, lecz zanim to zrobiła zmieniła poprzedzające litery s i k w ich miększe odpowiedniki. (Ta sama głoska kończyła kiedyś nazwy takich miast jak Wrocław, Jarosław czy Radom, ale o tym, tradycyjnie, innym razem).

pryszcze, grabaż, pidżama porno, pryszcz
pryszcze, grabaż, pidżama porno, pryszcz

Rysował mąż.

Nie tylko pryszcze

Ale to jeszcze nie koniec o pryszczach i pryskaniu… Istnieje jeszcze jedno słowo z tej rodziny wyrazowej – od jakiegoś czasu synonim pryszcza. Chodzi o trochę mniej straszny wyprysk.

pryszcze, wypryski, słownik, Doroszewski


Jeszcze pięćdziesiąt lat temu było to przede wszystkim ‘wypryśnięcie czegoś na zewnątrz; to, co wypryskuje, bryzg’ (zob. Słownik języka polskiego pod red. Witolda Doroszewskiego). Znaczenie dziś notowane jako najważniejsze – ‘pryszcz, krostka’ – było wtedy dopiero na trzecim miejscu i miało charakter potoczny. Tylko egzema została tam, gdzie była.

Czasem język zmienia się tak wolno, że sięgnąć możemy do VI w. n.e. (a może nawet głębiej?), a czasem tak szybko…

Na przestrzeni tych wieków dzielących nas od prasłowiańszczyzny, stało się jeszcze coś. Gdzieś zniknął nam prysk. Wyobrażam sobie, że mógłby znaczyć tyle co dzisiejszy bryzg. Wyraz nie umarł jednak zupełnie, pozostały jego pochodne: odprysk, oprysk, rozprysk i, oczywiście, zmiękczony pryszcz. Następnym razem, gdy Wam jakiś wyskoczy, pomyślcie o nim odrobinę przyjaźniej. W końcu jest z nami od wieków.

Bookmark the permalink.