Zawołaj mnie, czyli wołacz w roli głównej
Wołacz jest piękny. Niestety coraz mniej osób go używa. Nie wie jak? Zwłaszcza zdrobnione żeńskie imiona – np. Ala, Ula, Kasia – sprawiają dużo problemów. Czytaj dalej
Ula to zdrobnienie imienia Urszula. Imię pochodzenia łacińskiego, znaczące tyle, co ‘niedźwiedziczka’ (od ursa – niedźwiedzica + -ula – końcówka dodawana do rzeczowników rodzaju żeńskiego, aby stworzyć zdrobnienie). Zatem, podobnie jak Urszulka, Uleńka, Uleczka i Uluś, to takie zdrobnienie zdrobnienia…
Z rozmysłem nie napisałam wyżej mała niedźwiedzica, a zdecydowałam się na neologizm niedźwiedziczka – choć oba określenia znaczą w sumie to samo. Jednak imię to jeden wyraz, konstelacja – dwa, także po łacinie: Ursa Minor. Mimo to miło czasem pomyśleć, że gwiazdy wyrysowały część mnie na północnym niebie.
Ze starożytnego Rzymu do Polski kawałek. Na naszych ziemiach imię spopularyzował Jan Kochanowski, którego córka nosiła właśnie to imię. Gdy zmarła przedwcześnie, poświęcił jej Treny. Podobno dziewczynka była bardzo utalentowana, ale poeta mógł nie być obiektywny – w końcu było to jego ukochane dziecko.
Z Urszulą jest prosto – zawołamy ją Urszulo. A co ze zdrobnieniem? Odpowiedź w artykule Zawołaj mnie, czyli wołacz w roli głównej. Jeśli go czytaliście, już dobrze wiecie, jak się do mnie zwracać.
A ponieważ lubię swoje imię, zapewne nie będzie to jedyny wpis na jego temat. Dłuższa etymologia? Więcej Kochanowskiego czy może jakaś opowieść o gwiazdozbiorach? Sprawdźcie poniżej, co już udało się napisać.
Wołacz jest piękny. Niestety coraz mniej osób go używa. Nie wie jak? Zwłaszcza zdrobnione żeńskie imiona – np. Ala, Ula, Kasia – sprawiają dużo problemów. Czytaj dalej