Trzy wiersze i jeden komiks na Światowy Dzień Poezji

Pierwszy dzień kalendarzowej wiosny, dzień wagarowicza i Światowy Dzień Poezji przypadają tego samego dnia. Oto utwory w sam raz na 21 marca.

Wreszcie nadeszła wiosna – astronomiczna wczoraj, kalendarzowa dzisiaj. Wszystko zaczyna powoli odradzać się do życia, my też nabieramy energii, by znów działać i cieszyć się światem. Możliwe, że niektórym już wkrótce mocno zazieleni się w głowach. Dzień poezji nie bez przyczyny przypada na pierwszy dzień tej pory roku.

Związki wiosny z poezją

Świetnie ten związek wiosny i kreatywności uchwycił Kazimierz Wierzyński (1894–1969) w krótkim wierszu Zielono mam w głowie. Poniżej posłuchać możecie, jak dziewięć lat przed śmiercią dla Radia Wolna Europa czytał go sam poeta.

Wiosna to cudowna pora roku, jak jej nie kochać? To uczucie dzielą niemal wszyscy. Z miłością do poezji bywa już gorzej.

Noblistka na Światowy Dzień Poezji

I dlatego bardzo możliwe, że dziś w różnych mediach usłyszycie fragmenty wiersza Niektórzy lubią poezję Wisławy Szymborskiej. Te trzy strofy są zapewne pierwszymi, które wielu osobom na początku wiosny przychodzą na myśl. Przecież poezję trzeba obecnie szczególnie promować, bo czytających ją osób będzie „chyba dwie na tysiąc”, a ogromną większość pytanie, „co to takiego poezja”, w ogóle nie obchodzi.

Zamiast tego oczywistego wyboru proponuję Wam inny wiersz, również bardzo wiosenny – Miłość szczęśliwą z tomu Wszelki wypadek (1972). Podobno wiosna to najlepszy czas na zakochanie się. Oby szczęśliwe.

Wiosenny bunt

Pierwszy dzień wiosny to również czas buntu – przecież to jednocześnie dzień wagarowicza. Ta pora roku budzi z uśpienia, daje nową energię do działania. Wiary we własne siły (i impertynencji), której tego dnia wypada życzyć, nie brakuje z pewnością podmiotowi lirycznemu Oplutego (44) Marcina Świetlickiego.

Oby tylko za jakiś czas nie śpiewać, jak w Oplutym 2 lub Oplutym 3 (zwanym tez Oplutym ’74). Wpierw całkowita utrata nadziei i przyznanie, że miasto jest kogoś innego – należy do środowiska Piwnicy pod Baranami lub „Tygodnika Powszechnego”, później refleksja, że jednak było moje, ale tym razem odebrali mu je ludzie z pokolenia Cool Kids of Death.

Poniżej fragment pierwszego wiersza oraz drugi utwór wygrany przez Świetliki.

Pomyliłem się.
To miasto nigdy nie będzie należeć do mnie.
Pomyliłem się
to miasto należy raczej do
Grzegorza Turnaua, Zbigniewa Preisnera i księdza Tischnera.

21 marca poezji nigdy za dużo. Jakie jeszcze wiersze kojarzą Wam się z tym dniem? A może po prostu podzielicie się ulubionym? Jak ci tutaj…

dresy, chwdp, gotowość
psy, esemes, sms
schody, psy, skok
światowy dzień poezji, spotkanie poetyckie
haiku, światowy dzień poezji, recytacja
Bookmark the permalink.